Wilkołaki


Wilkołak – w wielu mitologiach (m.in. słowiańskiej i germańskiej) i legendach człowiek, który potrafił się przekształcić w wilka. Był wtedy groźny dla innych ludzi i zwierząt domowych, gdyż atakował je w morderczym szale. 
Wilkołak, zwany również likantropem, lykanem, (od gr. lýkos – wilk; i ánthropos – człowiek) to stworzenie, uważane za potomków wilków i ludzi. Nie znane jest jednak ich pochodzenie, a wszelkie legendy to jedynie przypuszczenia, choć sięgają starożytności. Wiele racji ma powyższy cytat z Wikipedii: wilkołak jest bardzo groźny, gdy wpada w szał. Na szczęście dzieje się to jedynie w pełnię księżyca. Zazwyczaj jest grzecznym wilczkiem, który wie co robić i jak nie wybić całego miasta. Różni się od tych przedstawionych w legendach: lykan może się przemienić w każdym momencie. Przemiana mimowolna następuje w wyniku stresu, złości czy pełni. Wilkołaki z wiekiem uczą się panować nad sobą, nie przychodzi to do nich od razu. Ci, co są wilkołakami od urodzenia, najczęściej mają tą umiejętność opanowaną około dwudziestego roku życia, jednak zawsze jest zagrożenie, że w furii przemienią się. Ludzka postać nie wyróżnia się z tłumu, a wilcza pośród pobratymców.
Właśnie. Wilkołakiem można się stać na te sposoby:
  • urodzić się nim. Dzieje się to, gdy przynajmniej jedno z rodziców jest likantropem. Rzadziej dzieje się też tak, że wilkołactwo jest genem recesywnym: przenoszonym z pokolenia na pokolenie, jednak uśpionym. Tak więc np. pradziadek od strony ojca był wilkołakiem, ale już babcia ani ojciec nie przejęli tej cechy, a uaktywniła się w prawnuku w wyniku traumatycznego przeżycia. 
  • zostać ugryzionym czy też zadrapniętym przez innego wilkołaka. Proste. Wilkołactwo się w dużej mierze zachowuje jak choroba wirusowa. Powodzenia w szukaniu wilkołaka, który lekko zadrapie, zamiast rozerwać na milion kawałków!
  • zarażenie. „Wilkołactwo” przenosi się, ponieważ istnieje „coś” w płynach ustrojowych (krew, pot, ślina i sperma) wilkołaka, co może przechodzić na kolejnego nosiciela jak wirus. Można się nim zarazić poprzez zjedzenie mózgu lub mięsa wilkołaka, zjedzenie mózgu wilka, wypicie wody zebranej w odcisku łapy potężnego wilka, wypicie wody ze strumienia z którego niedawno piły trzy lub więcej wilków, wyżej opisane ugryzienie, zadrapanie, czy stosunek z likantropem (wbrew pozorom, najmniej jest takich przypadków, gdyż nie każdy wilkołak może tak przenosić wilczy wirus). 
  • coś bardziej hardcorowego. Spożycie wilczej jagody (Atropa belladonna) oznaczonej moczem przez wilka alfa (basiora) przez ciężarną kobietę ma podobno prowadzić do wystąpienia wilkołactwa u jej dziecka (o ile ona sama doświadczenie to przeżyje, bo jak wiadomo, pokrzyk wilcza jagoda jest rośliną trującą…) Nie jest to potwierdzony sposób, więc lepiej nie próbować.
Przejdźmy do najbardziej wyczekiwanej rzeczy: umiejętności. Nie mają ich dużo, nie są one również jakoś szczególnie nadprzyrodzone ani rozbudowane.
Podstawową, a co za tym idzie, najważniejszą cechą każdego wilkołaka jest przemiana z człowieka w wilka i z wilka w człowieka. Wywołana umyślnie jest dziecinną igraszką, powstrzymywana niezwykle bolesna i okrutna. Również pierwsze przemiany są okropne, jednak duża ilość wilkołaków ma to szczęście, że uniknęła tego losu - dla lykanów od urodzenia, łamanie kości i zmiana formy jest naturalna, nie dość, że przemianę przechodzą od wczesnego dzieciństwa, to jeszcze mają ku temu genetyczne i fizyczne predyspozycje. Warto wspomnieć, że każdy wilk jest inny. Podobno kolor sierści odpowiada duszy, tak więc strzeżcie się czarnych wilków. Jedynie oczy się nie zmieniają, zawsze pozostając takie same.
Kolejna, ukochana przez wszystkich, to polepszone zdolności fizyczne. Zacznijmy od siły. Likantropy są znacznie silniejsze od zwykłych ludzi, szczególnie rozzłoszczone. Te maszyny zniszczenia są niebezpiecznymi przeciwnikami, nie straszne im urazy. Siła zależna jest od wieku, doświadczenia, budowy ciała i siły woli. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że mężczyzna hojnie obdarzony masą mięśniową przez naturę będzie silniejszy od chudzielca o budowie patyczaka (co nie oznacza, że wygra. Kto wie, może ten chudzielec jest szybki i zwinny jak kot?). No właśnie. Zostaje jeszcze zwinność, dzięki której może łatwo uniknąć ciosów przeciwnika i szybkość, która również nie jest malutka. Wytrzymałość też bardzo pomaga. Mimo bogatego opisu wilkołak nie wygra na rękę z Pudzianem czy prześcignie mistrza świata. Wszystko wymaga wytrenowania. Jako wilki z kolei prezentują się lepiej. Prędkość sześćdziesięciu kilometrów na godzinę i możliwość pokonania do stu kilometrów dziennie to nie takie przelewki, prawda? 
Powróćmy do formy ludzkiej. Mogą wspinać się z zawrotną prędkością, a także wskakiwać i zeskakiwać z dużych wysokości, nie robiąc sobie przy tym krzywdy. Mają doskonały węch i słuch, nawet jako ludzie. Potrafią również widzieć w ciemnościach, dzięki czemu podczas nocnej pogoni nie wpadną na żadne przeszkody. Minusem tego jest to, że ich oczy odbijają światło tak samo jak te wilcze, przez co ich źrenice świecą w ciemności, co może wilkołaka wydać bądź co najmniej wzbudzić zainteresowanie ludzi. Bestie posiadają również bardzo rozwiniętą regenerację, potrafią wyleczyć się nawet z urazów dla ludzi śmiertelnych.
Ciekawą cechą jest ich swoisty, zwierzęcy magnetyzm, więc nawet niegrzeszący urodom przyciągają do siebie zainteresowane spojrzenia.
Warto wspomnieć, że wilkołaki różnią się wyglądem i właściwościami fizycznymi, w zależności od pochodzenia. Alaskańskie wilki są zdecydowanie bardziej wytrzymałe, dzięki zahartowaniu przez zimno i surowe warunki, jak i silniejsze, przez selekcję naturalną, od tych z południa, na przykład Nowego Orleanu, ale nowoorleańskie mają wyjątkową umiejętność ukrywania się i bycia niewidzialnymi. Oczywiście są wyjątki.
Większość uważa, że wilkołactwo to przekleństwo i zrobiłoby wszystko, by zdjąć z siebie tą klątwę. Nie jest to możliwe, niestety. Wszystkie sposoby na to są wymyślone, nieprawdziwe.
Tym razem nie umiejętność ani cecha, a przewaga. Otóż bardzo wiele osób sądzi, że srebro czy też jemioła zabijają bądź przynajmniej osłabiają wilkołaki. A jednak nie. To ściema wymyślona przez właśnie likantropy. By ją podtrzymać, większość wilków unika tych rzeczy.

Przejdźmy teraz do słabości. Zacznijmy może od cech charakteru, które poważnie utrudniają normalne funkcjonowanie. Wilkołaki są niezwykle agresywne oraz porywcze, zdolne zaatakować kogoś za jakąś drobnostkę, bardzo wojownicze i chętne do walki, często nieświadomie również brutalne i niedelikatne. Te cechy są jeszcze bardziej wyostrzone u lykan, którzy urodzili się bestiami. To prowadzi do kolejnej wady - przemiana przy odczuwaniu silnych emocji. Złość, strach, rozpacz. To najtrudniejsze do kontrolowania i na początku bardzo bolesne, jednak z czasem coraz bardziej przesuwa się granicę, tak, że coraz mniej bodźców wpływa na mimowolną przemianę. Jest jednak jeden, którego nie da się powstrzymać: pełnia księżyca. Podczas pełni wilkołaki stają się silniejsze i bardziej agresywne. W czasie pełni wilkołaki wybierają się również na polowania. Bardzo trudny jest również okres przed pełnią. Wilki stają się nabuzowane hormonami, zdenerwowane, bardziej konfliktowe. 
Można wilkołaka zabić na wiele sposobów. Przeżywają groźne urazy i rany, jednak tak samo jak ludzie nie przeżyją przebicia serca czy głowy, jej odcięcie to również dobry sposób. Nie polecam jednak przecinania na pół: niby zdechnie, ale ile przy tym roboty. Poza tym wilcze ziele - tojad - osłabia ich i w skrajnych przypadkach zabija. Kontakt z tojadem zmusza wilka do przemienienia się w człowieka.

Bardzo dawno temu, po ziemi chodziły również inne gatunki zmiennokształtnych, zmieniających się w niedźwiedzie, koty, pająki, szczury i inne, jednak przed wiekami wymarły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Agata | WioskaSzablonów | x.